Czego oczekiwałbym od opozycji
Nikt z nas nie wie, ile razy i na ile sposobów opozycja może dać się oszukać przez PiS.
Noc z piątku na sobotę w Sejmie przebiegła jak każda noc z obradami od czasu przejęcia władzy przez PiS. Bałagan, autopoprawki, nagłe wrzutki (takie jak ta ze zmianą zasad głosowania w najbliższych wyborach). Jeśli ktoś spodziewał się, że bezprecedensowy kryzys, z jakim mamy do czynienia, spowoduje u rządzących refleksję nad stanem państwa i losem jego obywateli, głęboko się mylił.
Na czele tych, którzy się pomylili, stanęli posłowie opozycji, którzy dają się ogrywać nieustannie – bez względu na to, czy są starymi wyjadaczami z PO i PSL, czy świeżą siłą z Lewicy. PiS pograł starymi instrumentami – szantażem moralnym, presją chwili, ugrał swoje, po czym przygląda się (jak sądzę, z rosnącą satysfakcją), jak posłowie opozycji przerzucają się w mediach społecznościowych wyrzutami, udowadniając sobie nawzajem, kto był głupszy i kto bardziej i w którym głosowaniu dał się wyprowadzić w pole.
Ma to jednak z naszego punktu widzenia niewielkie znaczenie. Polska nadal nie ma narzędzi ani do walki medycznej z epidemią, ani do walki z nadchodzącym kryzysem społecznym i ekonomicznym. Zmiana kodeksu wyborczego (w sposób oczywisty urągająca wszelkim zasadom legislacji w tym zakresie) przysłoniła meritum, czyli słabość samej tzw. tarczy antykryzysowej.
Bez względu na to, czy chciałaby ją skomentować lewica (pomoc dla pracobiorców), czy liberałowie i konserwatyści (pomoc dla pracodawców), tarcza nie załatwia większości problemów, niektóre mnoży.
Przykład pierwszy z brzegu – zawieszenie kontroli w firmach. Pierwsza refleksja – hurra! Jest jedno drobne „ale” – co z kontrolą zwrotów VAT dla firm? Zawieszenie kontroli może oznaczać automatyczne zawieszenie zwrotów – zwrotu środków należnych firmom w momencie, kiedy te firmy mogą potrzebować ich najbardziej. Środków, które mogą zapewnić płynność finansową i przetrwanie kryzysu.
Przykłady zapisów prokryzysowych w „tarczy” można mnożyć. Dlatego mało mnie przekonuje argumentacja PO, że zagłosowali na pakiet, żeby nie opóźniać pomocy.
Czego oczekiwałbym od opozycji? Po pierwsze, rozsądku i działania dla dobra Polaków. Przestańcie się łudzić, że ten rząd wypracuje sensowne rozwiązania. Z różnych przyczyn nie jest do tego zdolny – i ze względu na brak kompetencji, i ze względu na chaos, który jest jedyną metodą pracy tej ekipy, ale przede wszystkim dlatego, że nie są w stanie mentalnie oderwać się od prymatu swoich partyjnych i prywatnych interesów. Ile jeszcze potrzebujecie dowodów na to, żeby to zrozumieć? Przestańcie tańczyć do ich muzyki!
Opozycja ma obowiązek opracowania kompleksowego, przemyślanego programu walki z nadchodzącym kryzysem. Macie wiedzę o rozwiązaniach z krajów, gdzie są odpowiedzialne rządy – wiele można zapożyczyć. Uruchomcie wyobraźnię i zostawcie temat wyborów prezydenckich, które jeśli się odbędą (w co wątpię), to należy je zbojkotować – mamy ważniejsze sprawy, a wpływ na wynik wyborczy w obecnej sytuacji niewielki.
Skończcie z polityką reaktywną prowadzoną z kąta, do którego zapędza was nieustannie PiS. Pokażcie Polakom alternatywę, złóżcie projekty ustaw i odwróćcie role – niech rząd spróbuje odrzucać rozwiązania ratujące Polskę i Polaków.
Stoimy w obliczu kryzysu społeczno-gospodarczego, jakiego nie mieliśmy od lat 80. ubiegłego wieku. Ten rząd sobie z nim nie poradzi. Możemy liczyć jedynie na opozycję, która musi dziś zająć się Polską, a nie PiS i sobą nawzajem.
Komentarze
Taak, tak, bezwolne kukiełki z PO głosowały, no, ale wina pisiaków… Pięknie pan pisze, prześlicznie, to co, mam głosować na te kukiełki?
Opozycja daje się ogrywać, jak dziecko w piaskownicy przez starszego kolegę. Nikt nie zakazywał prowadzenia prezydenckiej kampanii wyborczej, więc każdy z kandydatów może sobie jeździć o Polsce i prowadzić kampanię wyborczą. Natomiast jeżeli kandydaci tego nie robią, to jest ich indywidualny wybór
Oczywiście, wybory prezydenckie należy zbojkotować i wszyscy opozycyjni kandydaci powinni się wycofać. Niech Duda zapisuje się w historii, bo takie coś będzie długo pamiętane.
Co do kompleksowego programu walki z nadchodzącym kryzysem, to opozycja nie będzie w stanie go stworzyć.
Nie da się pogodzić to co proponują konserwatywni neoliberałowie, czyli pomoc pracodawcom kosztem pracobiorców i zmniejszenia transferów, z tym co proponuje lewica, czyli pomoc dla pracobiorców i zwiększenie transferów.
Będziemy za to mieli mnóstwo wyzwisk typu: komuniści, neolibki, pożyteczni idioci, kryptopisowcy itp.
Ta awantura w tym tygodni, to tylko objaw, że opozycja jest zbyt zróżnicowana. Oni nawet nie są w stanie stworzyć tymczasowego spójnego antypisu, a o wspólnej koalicji rządowej można po prostu zapomnieć.
Podstawą, bym cokolwiek oczekiwała od opozycji jest przestrzeganie Konstytucji. Tymczasem oni już drugi raz, pod pretekstem koronawirusa wzięli udział w jej łamaniu. Zamiast słuchać autorytetów prawniczych takich jak choćby prof. Łętowska, która wręcz grzmi na nich, nie ukrywając wściekłości, biorą udział w demolowaniu prawa. Nie wierzę nikomu, kto łamie prawo i niczego od nich nie oczekuję. PiS to zbiór kanalii, opozycja to zbiór idiotów!
Ciekawe kiedy wprowadzą dla osób szczególnie zagrożonych – po 60-tce- możliwość pozostawania w domu??? Jeśli zakład pracy nie umożliwia pracy zdalnej.
Opozycja pozostaje intelektualnie kilometry za kaczorem. Tenże swą „sztukę” wykorzystuje, od lat, w bardzo złym celu. Nadal nieusuwalna głupota opozycji polega na intelektualnej niezdolności do grania własnej gry. Chłopczyki są przekonani, że muszą udawać taką odpowiedzialnoć, jak pojmuje to słowo pisowski suweren. Głuptaski zamiast w końcu dogadać się (choćby jako „mądrość etapu”) rzucić własne projekty (nie tylko epizod Budki) ze zgodnym krzykiem i szantażem dla PiS: głosujemy na jedyne tj. nasze projekty ratujące Polskę! Kto je odrzuci, to zdrajca! Przejmijcie w końcu inicjatywę. Przebijcie samego Kaczyńskiego. W dobrym celu.
A co da bojkot – „moralne zwycięstwo”? Zwycięzców będzie uwierać sumienie ? dokuczać im honor? Przejmą się małą legitymacją społeczną? Chyba na te wszystkie pytania odpowiedź już od dawna znamy…
A niby jak opozycja może ograć pissuardów, skoro to oni mają wstrzystkie atuty a opozycja tylko blotki? Zagłosują przeciwko „tarczy” to pissia propaganda ich zje. Gdzie mają uzasadnić swoje decyzje? TVPiss da im 15 minut po wiadomościach? Wyborca dostanie przekaz „PiS chciał chronić pracodawców i pracowników, totalni się sprzeciwili” Jak napisał Dorn, Kaczyński to terrorysta który zamiast samolotu porwał Polskę. Opozycja nie ma swoich Seals, czy innego Gromu.
Jarosław Kaczyński prawie dokładnie 10 lat temu wysłał brata Lecha do Katynia, a w każdym razie aprobował tę prezydencką, także przedwyborczą już wyprawę.
Prezydent RP Lech Kaczyński powrócił wprawdzie w samolocie, jednakże zupełnie nieoczekiwanie już w trumnie, w dodatku z blisko setką innych Ofiar w trumnach.
Po 10 latach od tej katastrofy Jarosław Kaczyński tym razem wysyła ponad 30 ml uprawnionych Polaków do urn wyborczych.
Pytanie – ilu z tych Polaków-uczestników wyborów znajdzie się po wyborach w dniu 10 maja 2020 r. w koronawirusowych trumnach ?
Pytanie – czy po tych majowych wyborach 2020 też będą tzw. „miesięcznice”, kto je będzie tym razem organizował i kto brał w nich udział ?
Pytajmy o to Jarosława Kaczyńskiego i jego akolitów.
Przestańmy się oszukiwać. Polski nie ukradł PiS, Kaczyński, czy jakiś inny *****. Warto sobie przypomnieć czasy AWS albo pierwszej (skróconej) kadencji PiS. Wtedy był wspólny wróg : SLD i niemal wszyscy, włącznie z tzw niezależnymi i liberalnymi dziennkarzami do walki z tym wyimaginowanym wrogiem się przyłączyli. Głosy rozsądku były szybko zakrzykiwane.
Akurat do działaczy Razem miałbym najmniej pretensji, bo to są w większości ludzie nowi w polityce (co oczywiście nie powinno ich zwalniać z obowiązku myślenia) ale do PO i owszem : Dla wielu ich prominentów cały czas Kaczyński et consortes są mniejszym złem niż tzw postkomuniści , z którymi partia p. Zandberga potrafiła się dogadać. Tym gorzej dla Zandberga;)